Energia na kilka dni, dzieki Ci Kusiu......
Jaaaaaaaa nooo... przeciez mokro mam w majtach maksymalnie!!!! To jest koniec... rogal jest w chuj :D szajba rowniez... wszystko w normie, no moze nie wszystko... procz mej glowy, co teraz sie w niej dzieje to jest totalne aua :DDDDDDD jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa........ nie wiem jakos nie umiem obrac tego w slowa... :p taka mam radoche =] Byl dzisiaj u mnie Kusia na arbuzie... :p haha =] potem przyszedl bachol z dyskiem, bo chcial muze i filmy... :]]] no i gitara... Kusia siedzial sobie tak z prawie godzinke, wiec mokro mi bylo tak strasznie! :p Potem sobie poszli... no, ale energia od Kusi sie naladowalam... :p i jest dobrze w ryj... po pol godziny, sms : "moge przyjsc z dyskiem, bo cos tam..." :-p no to odpisalam, ze wiadomo, ze mozesz i wiadomo, ze wiadomo... :-p Kusia przyszedl z Bialkiem =] (kolega!!! nie biale! bo juz alutka sie pomylila :p) niedawno wyszli wlasnie... i znow mokro bylo!!! Jaaaaa...... no przeciez.... nie wiem co mam juz pisac :-p Jutro Kusiu wyjezdza na kilka dni z cala ekipa z osiedla :-/ i bedzie nudno w chuj! :-/ Przeciez co my bedziemy robic Marta? :-/ buuuuuuu... bede tesknila za moim loff... :-p ale wiadomo, ze wiadomo - przezyje :] W sobote Kusiu bedzie mial neta =] wiec loozno, ze sobie pogadamy :] hyhy... dobra to koncze, bo nic konkretnego z tej notki nie wyniklo... :-p ale musialam to napisac, bo normalnie mam takie lofff na moje Kusiu, ze hohoho... :-p Aj lof ju bejbe... tyryryryr... =] :****** cIaUuUuUu....