postępy... :)
Głupkowaty wczoraj był ten dzień.. tzn. popołudnie.. ciągle padało, szaro, buro było.. fuuj, nic mi się kompletnie nie chciało, a miałam sobie posprzątać.. żeby dziś nie trzeba było, ale nie dałam rady.. zero sił i chęci miałam :p Za to robiłam ciągle mnóstwo testów na prawo jazdy.. i tyle siedziałam, aż wychodziło mi po 2-4 błędów.. więc się ucieszyłam, bo ciągle miałam po 8-10, a egzamin tuż tuż.. [17 październik]
Dziś z mamą w mieście, na samą drogerię i spożywkę poszło 200zł.. pfff.. :/ nigdy więcej plastrów z woskiem do depilacji nóg!!! skaranie boskie :p hahahahha teraz mi się śmiać chce.. :p kiedyś musiałam tego wypróbować.. i skończyłam na odlepieniu jednego i ogoleniu nóg zwykłą maszynką.. głupi wosk pozostał mi na nodze i nie chciał się zmyć :p w dodatku był zielony! :p
Posprzątałam nawet więcej niż musiałam.. chociaż chęci też miałam brak.. i teraz znów robię testy, testy, testy.. po 3-4 błędów :) więc jestem zadowolona.. :p nawet kilka razy miałam 2 :p hehe
A dziś imprezka? To niezależy ode mnie :p bo ja tam mogę iść.. chociaż niezbyt mi się chce.. ale wiadomo K. niby ma być.. chociaż mam to w d.... ale i tak wiadomo... że nie mam :p
A o 4 rano telefon domowy zadzwonił! grrrrrrr... głupia baba!!!! :/