świry.
A bo dziś mieliśmy w szkole otrzęsiny klas pierwszych i my organizowaliśmy.. i jak nigdy zżyłam się z chłopcami z D klasy :p bo to są takie świry, że szkoda gadać :p haha :p i jeden głupek mnie pomadką wymalował ;/ a ja go goniłam z markerem i tak dupa.. tylko się zmęczyłam, spociłam i cholera wie co jeszcze, a że jestem przeziębiona, to masakra wyglądałam :/ więc myślę, że 100dniówka powinna być gut ;p to nic, że już 4 stycznia ;p i przegłosowaliśmy pana dyrektora, żeby iść do domu ;o więc byłam już o 12 :D a tak to o 16 bym była ;p no! :D
później z mamą na zakupki.. sprzątać mi się nawet dziś nie chce.. bo to pada deszcz, szaro i ponuro jest na dworze, zakwasy mam.. i zmęczona jestem, więc na nic nie mam siły, tylko spać..
co jutro? nie wiem.. się zobaczy ;p wolę nie planować ;p ale w ciemno jakaś impreza ;p a w niedzielę na żużelek.. mam nadzieję! ;p