Bez tytułu
Wstalam sobie po 11 dzisiaj... i tak mi sie dobrze spalo ;-)
A o 14 wyruszylam z dziewczetami na lodowisko... ale oczywiscie nie bylo zadnego z rozmiarow, ktore my posiadamy ;-/ i wrocilysmy sie do domu... Ale jutro chyba ide znow :-) wkoncu musze wyprobowac to lodowisko... :-p bo na lyzwach nie jezdzilam jush z 10 lat dobrych... a, ze jest mroz to korzystac z natury :-p hehe... bo niestety moje miasto jest za biedna na kryte lodowisko ;-/
Ale wujek jush mi kupil lyzwy :-) wieczorem ide odebrac :-p wiec jutro jush bede mogla smigac na swoich i nie bede musiala sie prosic z wypozyczalni o moj nr :-p
A jutro zaczynam szkole po tygodniowej przerwie :-(