Nie mam pomyslu na tytul :/
Hmm... Wczoraj pomoglam troszke sprzatac mamie, bo jush krzyczala, ze nic jej nie chce pomoc :/ Ehh... To jush sie wkurzylam i jak ona poszla do kosmetyczki to nalalam wody w miske i troszke plynu do mycia drzwi i jej wszystkie obmylam. A kiedy wrocila to mowi do mnie, ze po co ja to robie... bla, bla, bla.... to powiedzcie czy byscie sie nie wkurzyli? Sama mi mowi, ze moglabym poobmywac, a tu nagle z takim tekstem wyjezdza... czasem ma troche z glowa cos nie tak, ale niekoniecznie ciagle :p Bruuuuudna byla ta woda oj brudna :p hehe :) Ale teraz przynajmniej jest czysto :) Dzis mama dalej sprzatala, a ja tylko sie dasalam po domu nie wiedzac co ze soba zrobic :/ Typowo tak mi sie nudzilo i prawie caly dzien spedzilam na ogladaniu TV. Na dwor nie raczylam wyjsc, bo bylo za zimno... brrr... :] Wiec tylek plaszczylam lezac lub siedzac. Jutro mama jedzie po babcie, na swieta bede ja miec :/ Bede musiala odstapic jej swoj pokuj, ale na szczescie to tylko na 2 dni. Nie widzialam babci od 4 miesiecy chyba :/ Jutro znow czeka mnie sprzatanie i swieconka... idem na 10, boshee :p bede musiala o 9 wygramolic sie z lozka. Nie wiem jak to zrobie, ale bede musiala. Tutaj swieta, a ja tak wczesnie wstac musze. Ale to nic, odespie popoludniu jak mi sie bedzie chcialo :p Hmmm i to by bylo na tyle. :) Koncze pap =]] :*** Milych snow Wam zycze :)