• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

..żyć tak, aby niczego nie żałować.. :o)

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum listopad 2002, strona 11


< 1 2 ... 10 11 12 >

Poprostu czytaj ...

Co tu duzo pisac ... Przytocze Wam pewna opowiesc, historie ... Ktora zapodal mi Sigurd :))

Jej smierc... "Ten artykul dedykuje wspanialej dziewczynie, ktora odeszla z tego swiata przeze mnie..." Pare lat temu przyjaznilem sie z pewna wspaniala dziewczyna. Byla dla mnie kims wyjatkowym... Byla osoba, na ktora nie patrzylem tylko w perspektywie seksu. Z Nia potrafilem normalnie porozmawiac, zwierzyc sie - ufalem tylko jej, tylko Ona byla mi bliska... Kto wie, czy kiedys dzieki Niej nie poznalbym smaku prawdziwej milosci? Ale nigdy sie tego nie dowiem... - Jej nie ma, nigdy nie bedzie... Odeszla - odeszla przeze mnie... Pewnego dnia, chcialem sie z Nia spotkac. Chcialem ujrzec Jej twarz, moc slyszec jej smiech, kontemplowac sie jej widokiem. Podnioslem sluchawke i wykrecilem numer. Uslyszalem jej cudny glos. Zaproponowalem przyjacielskie spotkanie - zwykla rozmowa, wspolna wymiana zdan i wspolny smiech... Zgodzila sie - zawsze chetnie spedzala ze mna czas - przyjaznilismy sie od dziecka... Wyszedlem z domu, szedlem lekko, caly swiat byl piekny, wiedzialem, ze zaraz ujrze osoba, ktora jest mi tak bliska... "Jeszcze parenascie metrow i dojde do parku, w ktorym sie umowilismy" - myslalem z radoscia. Wyszedlem zza zakretu i zobaczylem Ja... Moja twarz sie rozpromienila - przyspieszylem kroku. Ona szla chodnikiem - nie zauwazyla, ze naprzeciwko, po drugiej stronie ulicy, maszeruje ja... Stanela przed jezdnia, a gdy zapalilo sie zielone swiatlo, weszla pewnie na ulice... I w tej chwili wszystko sie zmienilo - wszystko stracilo sens... Ten "bezsens" przyniosl ze soba nadjezdzajacy samochod, ktory prowadzil zalany kierowca... Wjechal na pasy i uderzyl w Nia... Bieglem, jak moglem najszybciej. Nie zdazylem... Widzialem tylko, jak jej twarz przebiega cierpienie, jak z jej ust wydobywa sie ostatni krzyk, a jej gasnace oczy spogladaja na mnie z wielkim bolem... W tej jednej sekundzie wszystko stalo sie inne... Umarla Ona - wszystkie jej marzenia, plany... Odeszla zabierajac ze soba czesc mnie - zostawiajac mnie na pastwe tego swiata... Juz nigdy nie bede mogl z nia porozmawiac, nigdy nie bede mogl podzielac jej smiechu, radosci... Nigdy nie bede mogl patrzec w jej pelne radosci oczy - teraz pamietam tylko, jak widniala w nich smierc... Tak, wtedy moje zycie diametralnie sie zmienilo... Juz nie bylo Jej - najblizszej mi osoby... Ciagle o Niej mysle... Mam wyrzuty sumienia - przeciez gdyby nie ja, moglaby byc teraz w domu, z rodzina... Gdyby nie moj telefon, gdybym zadzwonil godzine wczesniej, godzine pozniej lub gdyby musialaby zawiazac sznurowadlo... Ale jednak nie - jednak ona nie zyje - nie zyje przeze mnie... Po tym wypadku nic nie mialo sensu - chcialem umrzec i byc blisko Niej... Kazdego dnia chodzilem zalany, cpalem i prawie nie wracalem do rzeczywistego swiata... Ciagle mialem poteznego dola, a glosnym metalem chcialem zagluszyc wyrzuty sumienia, moja rozpacz, cierpienie, poczucie samotnosci i chec ujrzenie Jej jeszcze raz... W tym czasie przezywalem powazne schizy, myslalem o samobojstwie... Kiedys chcialem wziasc tyle prochow, ile tylko bedzie mozliwe i zejsc z tego swiata... Nie udalo mi sie znalazlem sie w szpitalu i odtruwali mnie... Ale wyszedlem i nie poszedlem na odwyk. Pilem, palilem, cpalem... Schodzilem na same dno. I gdy kiedys szedlem przez park, kolo miejsca, w ktorym zginela bliska mi osoba - zginela przeze mnie - spotkalem Jej siostre. Spojrzala na mnie i pierdolnela mnie w twarz! Powiedziala: "Rafal, Ona chcialaby, abys zyl, bys byl szczesliwy i nie zszedl na samo dno! Zrozum to... - zyj normalnie... - jesli nie dla siebie, to dla Niej...". Poszla, a ja stalem sparalizowany... Zaczalem plakac. Jej slowa trafily mnie, jak piorun. Wtedy wszystko sie zmienilo, naprawde... Wszystko, co robilem, robilem dla niej. Zawsze o Niej pamietam, zawsze mam nadzieje, ze kiedys spotkam rownie cudowna osobe, jak Ona... Ale to chyba niemozliwe... Ona byla Aniolem, uosobieniem dobra - byla idealna pod kazdym wzgledem... Zycie jest wielka niewiadoma, a smierc zaskakuje nas z nienacka - w momencie, w ktorym najmniej sie jej spodziewamy... Ona zmienila cale moje zycie i watpie, czy kiedykolwiek bede potrafil zblizyc sie do kogokolwiek. Nie angazuje sie w zwiazki, poniewaz boje sie, ze znowu bliska mi osoba po prostu odejdzie. Dlatego teraz wszystkie moje znajomosc sa powierzchowne, nikt mnie nie pozna tak naprawde... Nie pozwole sie zranic. Stalem sie zimnym draniem, ktory wszystko olewa - to tylko czesc prawdy... Czy ktos bedzie potrafil poznac moje prawdziwe oblicze? Watpie - nigdy do tego nie dopuszcze... Teraz chce cieszyc sie zyciem, czerpac z niego, jak najwiecej radosci i staram sie nie dopuszczac do siebie osob - przyjmuje pozycje obrona wzgledem swiata i ludzi. Jestem, ale nikt nie bedzie mogl mnie poznac... Ona, ta wspaniala osoba, ktora dla Was pozostanie bezimienne boginia, byla kims, kto zmienil moje zycie, a jej smierc pozostawila wielki slad w mojej psychice. Wydaje mi sie, ze nigdy nie bede potrafil kochac, ze wszystkie moje stosunki interpersonalne z kobietami beda opieraly sie wylacznie na seksie. A jak twierdzi JJ, sex bez milosci to zwykle piepszenie sie... Moze ma racje. Ale dzieki temu, nigdy nie bede mial juz okazji poczucia bolu, zalu, samotnosci... Te uczucia towarzyszyly mi po Jej smierci... Poniewaz pisze tego arta, chcialbym zaapelowac do Was - pamietajcie, ze w kazdej chwili - w jednej sekundzie - mozecie umrzec! Cieszcie sie wiec z zycia i zyjcie chwila... Ja tak robie... Czy jestem szczesliwy? Hm... Chyba tak, ale po prostu nie znam innego stylu zycia... Ufff... Ale mam podly nastroj. Wspomnienia dotyczace tego tematu nie naleza do przyjemnych. Jednak wiem, ze moge sie z Wami podzielic wszystkim i dlatego to pisze... Pewnie i tak mnie nie zrozumiecie, pewnie nigdy nie straciliscie bliskiej Wam osoby... Dlatego nie oczekuje zrozumienia... Czytajac ten tekst, pewnie uwazacie, ze Ja kochalem. Ja nie potrafie sobie odpowiedziec na to pytanie, poniewaz nigdy nie wierzylem w milosc. Ale czy fakt, iz Ona byla dla mnie najwazniejsza, ze kazde wypowiedziane przez Nia zdanie, kazde spojrzenie, usmiech byly dla mnie swiete, sugeruje, iz bylem zakochany? Moze... Wiem tylko, ze wtedy bylem najszczesliwszy na swiecie i teraz zaluje, ze nie mialem okazji powiedzenia Jej, jak byl mi bliska, jak bardzo mi na Niej zalezalo. Dlatego nie bojcie sie mowic tego bliskim Wam osobom - nigdy nie wiadomo, kiedy smierc odbierze Wam te szanse... Ja nigdy nie wypowiem juz tych slow - nie mam zamiaru ufac, kochac - z tymi slowami kojarzy mi sie bol i wielkie cierpienie... Na zakonczenie chcialbym przytoczyc Wam slowa zawarte w wierszu pewnej poetki: "Spieszcie sie kochac ludzi - tak szybko odchodza"... Ja nie bede kochal... - nigdy...

Wywnioskujcie sami czy warto mowic "kocham" komus do kogo sie to czuje, czy zwklekac z tym do ostatniej chwili, ktorej moze jush nie byc ...

A teraz cos o mojej milosci ... :)))))) Sigurd powiem tylko tyle, ze Cie kocham !!!!!!!

...a teraz bardzo piękny wiersz, dla którego mam wielki sentyment... To dla Ciebie Gwiazdeczko moja... zawsze bede przy Tobie, w szczęściu i w cierpieniu... Bede wspierał Cię moim ramieniem, słowem i czynem... Codziennie bedę dawał Ci cząstkę raju zwaną miłością...

"Kocham Cię za to, że Cię kochać muszę,
Kocham Cię za to, że Cię wielbić mogę,
Kocham Cię za to, żeś Ty mi jedyna
piękną kobiecą objawiła duszę,
Że się przed Tobą kolano ugina
i myśl o Tobie każda niesie trwogę,
i niepokoi się tym i pamięta,
żeś może dla niej za czysta, za święta"

Jaki ten swiat jest "wyjebany" ... :))))))))))))))))))))))))

03 listopada 2002   Komentarze (5)

Zaduszki ... :P

No wiec opowiem troszenke o wczorajszym dniu ... O 14:30 zaczela sie Msza :/ i trwala do 15:45 myslalam ze zamarzne :/ a paluszki u stop to jush wogule nie czulam ich ... ehhh To wszytsko z wczorajszego dnia :P hehhe ... Sigurd Kocham Cie !!! :*~*~*~~*~* A oto slowa, wiersz nie wiem jak to okreslic sami zobaczcie ... Dokladnie sie tyczy Swieta Zmarlych :)

"Tu leżą ludzie , którzy umarli ?

Tak , kochanie...

Wszyscy kiedyś umrą?

Tak, ale cały czas rodzą się nowi...

Ty też umrzesz mamusiu...?

Tak, kochanie, kiedyś napewno ..."

Ale ja Cie qrcze misiaczq kocham !!! :))))))))

Kiedys bede tak swoja myla :P

02 listopada 2002   Komentarze (2)
< 1 2 ... 10 11 12 >
Paula^^ | Blogi