smutno..
Jestem strasznie niewyspana.. oczy mi się zamykają..
Smutno mi jakoś jak patrzę na mojego psa, bo on teraz taki smutniutki.. Skarbek mój - poddaliśmy go wczoraj kastracji... no niestety, musiało się tak stać. Ryczałam jak wół wczoraj, bo nawet mój 26letni brat się popłakał jak wyszliśmy do weterynarza,a on musiał go przywiązać do stołu zabiegowego. Potem jak go odebrałam to ledwo co kawałek uszedł i padał.. nocka zawalona.. ciągle tak niepewnie spałam, czatowałam, a on biedulek troszkę spał, troszkę się kręcił.. pewnie go tam wszystko swędzi, boli, drażni.. Teraz właśnie zasypia koło mnie na tapczanie..
Z moim H. idziemy na wesele 17października.. do jego kuzyna. Poznam dopiero całą rodzinę, włącznie z jego rodzicami.. mam cykora jakich mało ;p Wczoraj kupiłam sobie sukienkę czarno-białą, trzeba się jakoś zaprezentować ;p
Niedługo znowu studia-dokładnie za miesiąc ;/ tak mi się chce, że mi się nie chce ;p