Zadłużyłam się tutaj :P
Oj kochani nie piszę, nie piszę, bo mi się chyba nie chce :P hehe a jak już coś chcę napisać, to tylko na chęciach się kończy :)
Jakoś tam sobie żyję, raz lepiej, raz gorzej :P
Zostałam na święta pokarana, ale nie wiem kurczę przez co.. hm.. bo zaczął boleć mnie ząb - lekko, bo lekko, ale odczuwałam to.. no, ale zlekceważyłam, bo myślałam, że to od 8emki, no i nagle wczoraj ból stawał się coraz silniejszy i nie wytrzymałam - pojechałam do dentysty, a tu się okazuję, że zęby wszystkie zdrowe, pani stomatolog nawet temp mi zmierzyła i było 37,7 st C. Hmm.. wywiad środowiskowy przeprowadziła i stwierdziła zapalenie zatoki - pięknie.. Wszystko przez te cholerne krople do nosa, których używam pare lat.. Zło konieczne.. muszę przestać, pomęczyć się ileś tam i przywrócić śluzówki do normalności.. kupiłam sól morską, może jakoś tam mi ulży troszeńkę. A laryngolog dopiero po świętach..
A jakby tego wszystkiego było mało, to wczoraj z rąk zeskoczył mi pies na parkiet i tylnia łapka mu się rozjechała.. zaczął kuleć.. aż mi go żal było i dziś do weterynarza był wyjazd, ale na szczęśćie to tylko lekkie naderwanie, czy może nawet naciągnięcie. Dostał dwa przeciwbólowe zastrzyki i już chodzi lepiej :) Ale jutro trzeba się znów zjawić u pana doktora. Także nieplanowanych wydatków jutro będzie ciąg dalszy. No cóż ludzie też chcą prezenty kupować :P
A tak w ogóle to życzę Wam wszystkim wesołych świąt spędzonych w rodzinnej miłej atmosferze, żeby były lepsze od poprzednich [szkoda tylko, że śniegu nie ma:/], bogatego gwiazdora, abyście za bardzo się nie przejedli :p chociaż ja zakładam, że jem tylko na święta zupę rybną i pierogi :D Dużo zdrówka oczywiście.. :) No i na Nowy rok, szczęścia, pomyślności, aby też był lepszy od poprzedniego.. i spełnienia marzeń! :)
To się rozpisałam :P