dziękuję :* szczególnie jednemu :p
Wczorajszy dzień, właściwie podwieczór strasznie był dla mnie nerwowy ;p hehe ;) no, ale jednak zdecydowałam się pójść na ten męski Dzień Kobiet :p haha ;) no i nie żałuję! :) Bo chłopcy byli nadwyraz mili :P wypiło się, poprzytulało ;p ale to tak niewinnie :> Tylko jeden z 5 miał już dosyć, skoro mu się wymiotować zaczęło :p haha fuuj.... :p ale jest maksem koleś :) Oby więcej takich weekendów, bo piątek też spędziłam w bardzo miłym towarzystwie jeden pani i 3 panów ;) no! :p
Wstałam już :p ale trochę mnie głowa boli. Nie jadę dziś chyba do brata, bo mi się nie chce ;p Przepraszam Cię kochaniutki ;* ;p a może i wlecę ;p