.......
Właściwie to nie mam tu o czym pisać i choć chciałabym codziennie,to nie ma o czym.. tak się jakoś porobiło :p
W szkole o wiele gorzej, szczególnie z językiem polskim.. nowa nauczycielka, kosa na całe Leszno, najgorsza ze wszystkich możliwych, tak o sobie mówi - przede wszystkim pracoholiczka.. no cóż, życie..
Wczoraj, 2godzinki spędzone z S., wieczór na gadu z H. - pourazowe obrażenia mózgu.. czy jak to tam się mówi.. nagły atak padaczki.. miał być sparaliżowany do końca życia, tak lekarze mówili, a wyszedł cało, o własnych siłach... silny chłop :)
To tyle chyba :)