i po swietach i jak dla mnie.
hmm.. Swieta jak swieta, dla mnie jak zwyczajny wolny dzien, naprawde nic szczegolnego..
Wczoraj skonczylam na imprezie, ktora byla calkiem, calkiem.. wczesniej wypilam 3 drinki z martini i spritem i 1 piwo.. ale nie czulam sie pijana... hm.. jak zobaczylam Ciawa to od razu chcialam go miec dla siebie :( ehh.. a temu bezczelnemu typowi tylko lody i sex w glowie. i co mi po takim?
Kurcze po sobotnim solarium [7min] czuje sie tak spieczona, ze szok.. szczypie mnie najbardziej tylek i plecy... jak leze i siedze ;- ehh.. a jutro mialam isc znow, ale w takim wypadku nie bardzo. poczekam do piatku, a jak bedzie trzeba to do soboty ;p
A teraz leze w lozku i nie mam zamiaru sie z niego podnosic, bo mi sie zwyczajnie nie chce.. i prawdopodobnie spedze dzisiejszy dzien w domu, ale nie chce mi sie wychodzic nigdzie, zimno na dworze, tez mi Smigus Dyngus.. ;p
buzka.