hm..
pol godz. temu wrocilam do domku... od razu prysznic i glodna jak nie wiem co ;p ale nie bede robila halasu z robieniem kanapek, wiec zrobilam tylko Slodka chwile - jablkowa ;D mhm.. ;p haha ;]
A dzis dzien pelen emocji ;p i wspomnien ;p haha tzn. pol dnia ;)) o 17 pojechalam z dwoma kolegami z gimnazjum do kolezanki ;] jej.. dawno jej nie widzialam,a przeprowadzila sie do domku... slicznego,slodkiego kundelka malego ma ;] cudo... hehe ;))) powspominalismy stare dobre czasy.. czasem naprawde brak jej w lawce ;] no,ale najwazniejsze,ze kontaktu nie urwalysmy ;)) bylo okej ;p koledzy zboczeni, szczegolnie jeden ;/ ten typ tak ma ;p hahaha
potem na godzinke jeszcze do M. - tam emocje ;p haha z Tomasze koniec.. bez sensu, po co w ogole ryje, kreci, sra.. glupek... czyli nie pozostaje nic innego jak bawic sie tylko na imprezie z facetem.. a ja od razu sie angazuje w Bog wie co.. ;/ czyli glupie dziewcze ;]
a choroba nic,a nic nie ustepuje.. no moze troszke... jutro powinnam isc na 9 rano na fakultety z chemii do szkoly,ale nie sni mi sie w ogole ;/ jeszcze jutro 18tka Rejczel... takze, ani mowy nie ma.. ;p w poniedzialek kolejne na 8 rano i tez chyba nie pojde ;/ kurde... zreszta kogo to obchodzi ;]
mysle o K. [ladacznica ze mnie ;p ciagle kto inny ;- nie to,zebym o T. przestala myslec.. ale po cholere tak zrobil? ;/] - caly alfabet niedlugo wymienie... ;p