Bez tytułu
wczorajszy dzien w szkole minal nawet szybko :-) i nie tak zle jak wszyscy myslelismy.. :-) troszke sie posmialismy, troszke pouczylismy :-p no w koncu jak juz druga lekcja z jakims nauczycielem to prowadzi normalna lekcje.. ;] hah :-p ale te dwie ostatnie religie to jest poprostu przegiecie! ani minuty szybciej nas ta baba nie chce wypuscic! koniec swiata ;-/
a dzis, dzis ide na 14:50... i tez do 19:55 - i ostatnie PP i ponoc ta pani tez nie chce wypuszczac wczesniej ;-/ no zobaczymy... pierwszy raz matematyka z nowym nauczycielem... ciekawe jakim?! hmm.. 2 w-fy do 19:05 :-p takze, zyc nie umierac... a jutro juz piatek i weekend!!!! :-p i mama wraca :D i bedzie pysznyyyyyy obiad :-p hahah ;]
no to tyle... ;] a wsrod pierwszo klasistow zadnego ladnego chlopca ;-/ :-p
p.S. dla zielone.okulary ;] - nie wiem co chce robic pozniej po szkole ;-/ w ogole nie wiem... nie mam zadnych planow :- a chemie zdaje na maturze, bo w tym przedmiocie najlepiej sie czuje... i mam zajebista [ale tylko pod wzgledem nauczania] pania od chemii.. nie bylo przypadka u niej, zeby jakis uczen, ktory zdawal mature z chemii nie zdal jej na minimum 40% czy tam nawet 50%... takze rozumiesz :-)