Bez tytułu
wczoraj przyjechali goscie znad morza.. tzn. Ci u ktorych byli moi rodzice.. a, ze przyjechali tez z corka i jej facetem to musialam sie na noc ulotnic z domu ;-/ bo nie bylo miejsca dla mnie! rozumiecie?! :-/ we wlasnym domu! :-p ale,ze M. byla taka mila to mnie przenocowala.. hehe cale szczescie,ze jej rodzicow jeszcze nie bylo,bo wtedy to bym musiala w domu z bratem spac :-p a nie bardzo.. jeszcze spala P. u niej... zagadalysmy sie tak do ok.5 nad ranem... a wstalysmy o 14 :-p
przyszlam do domu, zjadlam rosol.. a rodzicow juz z goscmi nie bylo.. pojechali gdzies... a ja musialam po nich pozmywac! tzn. po ich sniadaniu! pss...
przed chwila dzwonila kuzynka z Wroclawia, nie utrzymujemy z nimi bliskiego kontaktu, ale jak cos waznego to dzwonimy, oni do nas.. i wlasnie powiadomila nas o smierci swojego ojca.. mego wuja.. jeszcze w kwietniu jak bylismy wszyscy na babci pogrzebie to wujek byl zdrowy, nic nie dolegalo.. a tu masz! nawet nie wiem dlaczego zmarl,bo nie bede jej o to pytac.. pewnie mojej mamie powiedziala... ehh... co sie dzieje ;-/ [`] [`] [`]
a teraz ide malowac paznokcie :-p
buziuchna Skarb :**