Bez tytułu
wczorajszy dzien to byla udreka ;-/ caly dzien przespany! len niesamowity.. nie wiem co mi bylo, to chyba NIEDZIELA tak wplywa na czlowieka... nawet mi sie nie chcialo z rodzicami jechac rowerami nad jezioro... maks... jedynie wieczorem cos sie dzialo, do 1 na dworze ;-p
wlasnie wrocilam z mama z dzialeczki... wersja opalanie ;-p haha ;] zobaczymy jak to bedzie ;-p
a teraz ide sie umyc... kuzwa cieplej wody nie ma do 12 lipca :-( gary nagrzewaja sie tylko ;-/ robiac jeszcze wieksza duchote w tym domu.... ehh..