Dziwnie..... ale to chyba tak musi byc......
Dzisiaj szlam do szkoly na 14:45 do 17:25, tylko 3 lekcje, cudnie, wiem! :] Ale jush jutro wraca szara rzeczywistosc! Wrocilam do domu... umylam wlosy, wysuszylam i nagle patrze w lustro, a po twarzy splywa mi krew! Tak... poleciala z nosa.... : To chyba ze zmeczenia... Ja zmeczona? Tak... to przez ta szkole :-/ Przez to nowe polrocze... ledwo wrocilismy do szkoly, a oni jush zaczynaja sprawdzianami! : Na glowe, typowo na glowe... Jak jest u mnie? Nie wiem, chyba dopshe :-) Czuje sie jakas taka samotna... Chociaz mam jego... (nie jestem "jeszcze" :P z nim, ale mowie, ze on jest moj!! przynajmniej ja sie jush o to postaram!!!), nie widzialam go od soboty :-( Czuje pustke, zimno... nie moge sie do niego przytulic :-( Buuu... i chyba jeszcze dlugo nie bede mogla... Napisalam wczoraj do niego sms-a, mniej wiecej takiej tresci: ".........wiesz za czym bardzo tesknie? za ta sobota! za tym, ze to jush moshe nie powrocic nigdy... a wiesz za czym najbardziej? za Toba!!!......." a on mi na to odpisal: "Nie martw sie juz niedlugo wybiore sie znowu do Relaksu i na pewno to powtorzymy......." Uspokoilam sie wewnetrznie!!! I wiadomo kisiel byl :-) hehe Wszystko mi z rak lecialo wczoraj, najwet szklanke zbilam, czyzby to byly oznaki zakochania sie? Nie zauroczenia! Zakochania, tak wlasnie!!! Dzis jush jest jakos inaczej.... Smutno :-( Zakochalam sie naprawde! Teraz to wiem... Pod wplywem impulsu wyslalam mu dzisiaj sms-a o tresci: "Moze wyda Ci sie to dziwne, ale tak jest! Zakochalam sie... :*", odpisal: "auaj w kim?", na to ja: "Wiem, ze auaj... :/ Przepraszam, ze tak wyszlo... : Jak to w kim? : W Tobie? :*", odpisal: "...no to ladnie Buska :)" Napisalam "Sorki jesli Cie to w jakis sposob urazilo..." on na to: "Tym nie mozna urazic to ja powinienem raczej Cie przeprosic ze tak jakos malo czasu mam i nie mozemy sie spotkac Sorki najmocniejsze :))))" ja na to: ":***" i za chwile drugiego: "Ale powiedz, ze jak bedziesz mial chwile wolnego czasu kiedys to mnie odwiedzisz... obiecujesz? powiedz tak :)" odpisal: "Nie powiem tak moge jedynie napisac Tak ale nic nie obiecuje :)" Ehhh... i co ja mam o tym wszystkim myslec? W szkole go dzis nie widzialam, bo byl w pracy, jutro i w piatek tesh idzie... I znowu bede musiala czekac do srody, zeby moc go ujrzec... :((( Bo na pewno nie bedzie mial czasu, zeby wpasc... :/ ehhh... :(( Trudno tak, ale nic na to nie poradze, ze sie najzwyczajniej w nim Z-A-K-O-C-H-A-L-A-M!!! "Do zakochania, jeden krok, jeden jedyny krok nic wiecej....." i tak sie wlasnie stalo... Siwy lofffff :********* Moj opis z GG: "..mYsLe o TobIe.. sZkOda, zE nIe wIdZisZ jAk zA ToBa TeSknIe.." :**** Pociskam mu twardo takimi sms-ami rowniez... i nie dostaje zlych odp... i to mnie najbardziej w tym cieszy, ze przynajmniej ja jakos tego nie odczuwam, zeby on mnie odtracal... Moze cos z tego wyjdzie?? 3majcie kciuki!!!! :***********