Powrot do szarej rzeczywistosci... :-p
No wiec witam Wam serdecznie po 4 dniach nieobecnosci :-p Nad morzem bylo fajnie :] Po pierwsze: z tym towarzystwem (czyt. moja rodzinka) wcale sie nie nudzilam :] Po drugie: pogoda byla super!!! :D W morzu kapalam sie tylko raz :-/ i to jeszcze w ten pierwszy dzien, a na drugi i trzeci to jush do tej wody nie weszlam, bo byla taka lodowata, ze hoho... A na plazy spedzilam tylko 3 dni :-/ Wiec za dusho tesh sie nie opalilam, ale zawsze cos... :-p W niedziele po 13 wyjechalam jush do domu, wiec nie bylo czasu nawet isc na plaze :-/ Bo pakowanie zajelo mi troche czasu :-p Jechalam w ty skwarze :-/ bleeee.... goraco bylo!!!! Ale na szczescie nie az tak!!! Jak jush dojezdzalam z mama do Poznania to zaczelo momentalnie lac! Wiec musialysmy sie zatrzymac, bo nie dalybysmy rady jechac... krople deszczu tak walily o szybe, ze aua :-p No... :p Karteczki wyslane, pewnie dzisiaj kazdy dostanie :] bo dopiero w sobote wysylalam :-p No i tak ogolnie wyjazd uwazam za udany!!!! :D Nadszedl czas powrotu do szarej rzeczywistosci.... To by bylo na tyle... cIaUuuUuu :***
P.S. Nie wiem jak to zrobie, zeby nadrobic czytanie Waszych blogow :/ Bo jakos nie garnie mi sie do czytania :-( Ale pewnie zaczne za chwile nadrabiac te 4-dniowe zaleglosci... :-p