Wkurzona... i smaka narobiona... :-/
Qrde... wczoraj sie tak wkurzylam, a raczej wkurwilam (za przeproszeniem), bo pojechalam z mama po te czeresnie i jush mialam taka smake na nie, ze hohohoh... no i dojezdzamy do tego sadu, a tutaj patrze brama zamknieta, drzewa lsniace pustkami... : zero czeresni... no moze gdzie niegdzie bylo widac jakis czerwony punkcik na drzewie, ale nic specjalnego... Przeciez jush mialam taka smake na te czeresnie, a tu dupa!!!! Jasna cholera... :-/ Pojechalam potem z mama do cioci na dzialke nad jeziorkiem i siedzialysmy tam jakos do 20. Ciotka mowila, ze dzien wczesniej, czyli w sobote kupila 8 kg czeresnie wlasnie w tym sadzie i jush byly takie resztki i nic jej do niedzieli nie zostalo!!! Dzieci zjadly... uhhhh Aaaaaa.... narobila jeszcze wiekszej smaki niz mialam... ale jakos przezylam to :-( Wrocilam do domu... zjadlam kolacje i poszlam o 21 na dwor... zimnooo bylo :-/ i nie bylo prawie nikogo... procz mnie, marty, piotra i bialka... ehhhh... ale jakos do 23:30 czas minal... i poszlam do domu, bo az sie trzeslam z zimna :-/ Dzisiaj nudy!!! Pogoda normalnie mnie dobija... :-/ zimno, pada... wiatr wieje... no jush lepszej pogody w wakacje wymarzyc sobie nie mozna bylo.... jush wolalam jak byly te upaly w zeszle wakacje, niz to zimno w te... :- Ale coz... nic nie mozna poradzic na taka pogode... chyba, ze ktos umie czarowac.... :-p Zobaczymy czy dzis na dwor sie wyjdzie, bo jakos narazie nie nachodzi mnie ochota na wyjscie w takie zimno... :-p i co chwile pada... :-/ A teraz zmykam ogladac bajeczke :D "Rogate Ranczo" ihaaaaaa... :p hahahah =]]] Zajebista bajaaa... =]] cIaUuUuu....