Hmm...
U mnie jush jest jakos wszystko okej przynajmniej tak mi sie wydaje... Dzis w szkole zdawalismy na w-fie czacze :p Wiadomo, ze dostalam 6 =] hyhy i na fizyce przedstawialismy jush swoje projekty ze swoimi grupami i moja grupa dostala 5 =] Wiec takie oceny to ja moge do domku przynosic codziennie :p hehe :) i bedzie gitara tarara... :p Jutro wielki kisiel... uwaga, uwaga dla zorientowanych wiadomo o co chodzi :P A tak poza tym to mnie usta szczypiom :/ za duzo sie oblizywalam na dworze :p a pomadki zapomnialam :( aua! przeciez ja mialam blyszczyk w kurtce... no, ale oczywiscie madra paulinka nie pomyslala o tym :p ale to tam na arginesie tak sobie pisze :P Jutro sprawdzian mam z matmy z JEDNOKLADNOSCI i mysle, ze dostane jakas dobra ocenke... bede musiala isc za chwilke to przecwiczyc, tzn. konstrukcje... :P nie, zebym sie uczyla =] uhh jeszcze musze naczynia po obiedzie pozmywac :/ i glowe umyc... nic mi sie nie chce, najchetniej to bym tylko na kompie siedziala i sobie muzyczki sluchala... no, ale nic czas na mnie :P hahahaha =] 3majcie sie paputy Wam :p
Acha... jeszcze cos... Nieraz, a raczej czesto niz nieraz klocimy sie z rodzicami, ja w szczegolnosci z mama i mowie cos, czego pozniej zaluje... i chcialabym przeprosic, ale mowie sobie, ze nie, bo z jakiej racji to ja mam znow przepraszac... i robie rozne wyrzuty jej... i tu jest pewna zlota mysl do takiej sytuacji...
Dzieci nie maja prawa czynienia wyrzutow matce,
cokolwiek by ona uczynila.
-- Napoleon