Szkola....
W sumie to ostatnio tutaj nie pisalam, jakos mi sie nie chcialo i w ogole :P Wiecie jak jest. Ale teraz, ze siedze w szkole na informatyce i nie mam co robic :p to sobie cos tutaj napisze... Sorki, ze do Was nie zagladalam, ale wiecie jak jest, nie chcialo mi sie :P Za duzo mialam nauki (hahahha zart:P). Pisalam te probne egzaminy... Mysle, ze dobrze mi poszly :]]] Okaze sie wszystko po feriach... Bo dopiero nam oddadzom. Hm... Jak nie chodzilismy jeszcze do szkoly, to Wam powiem, ze ciagle jakos mialam zly humor, doliny mi sie lapaly itp itd :p Ale teraz jak wrocilam do szkoly, to sie wszystko zmienilo :] Moze dlatego, ze czesciej widze swego ukochanego :P hhehe... Tzn taki chlopak, w ktorym ja sie kocham... :p wiadomo... ale jest o 2 lata mlodszy... Hmm.... i tak nie wiaze z tym zadnej nadziei :/ bo wiem, ze nic z tego nie bedzie. Ale podobac przeciez mi sie moze i moge sobie chyba na niego popatrzec :P Dzisiaj w szkole tzn jak przyszlam na 8:50, mialam pierwsza matematyke i on wlasnie tez mial :P Popatrzylam sobie na niego troszke... hehehe :) A wczoraj zostalam brutalnie przez chlopakow natarta sniegiem :/ Nie tylko z mojej klasy, ale rowniez z innych... Ahh ta zima :P hehe :) No nic bede jush konczyla :P Bo nie wiem co mam pisac, a kolezanki sie smieja, ze patrze w monitor i pisze jak jakas opetana :P hahahaha... :] Pa Wam kochani :p :*****