..:: DzIeN Do Du** ::..
Hmm... Jako tako bylo okej... ale jush na WOSie ostatniej mojej lekcji, humor mi sie popsul, jak uslyszalam: "wyciagamy karteczki"... Okej wyciagnelam i znow jej slowa: "grupa I grupa II..." Myslalam, ze grupa I (ja) bedzie miala latwiejsze pytania, a tu sie okazalo, ze grupa II miala 4 pytania, na ktore znalam wszystkie odp!! Myslalam, ze wypiepshe tej babie... Ehh... Przemilczalam, choc mialam ochote jej wygarnac pare slow :p
Nie ma nic lepszego od milczenia.
-- Menander
I znowu by sie przydal ktos do psytulenia na te zimne i glupie dni...
Wrocilam do domku i tesh jakos humora nie mialam i chyba nie mam do tej pory, ale mniej daje to we znaki :P Bo wczesniej to na kazdego sie tylko wydzieralam :p Ten zly humor to chyba jeszcze przez ta glupia pogode :( Zrobilam lekcje, zjadlam obiad i patrze, ze mama spi, brat spi, no to ja tesh ide spac, bo co sama bede siedziala, jeszcze jak jestem zmeczona i zimno mi bylo. Wskoczylam do zimnego lozeczka, pod kolderke i spalam sobie... Nagle budzik (nastawilam go na "Klan") :p Ogladnelam i pozniej "Bar"... obudzilam mame... Wypilysmy sobie herbatke i ogladalysmy TV...
Nie lubie godziny 19 :/ Bo lecom ciagle jakies INFORMACJE na temat polityki, ktora w ogole mnie nie interesuje!!! Na jutro na szczescie nie musze sie uczyc, tylko troszke na angielski, bo mam powtorzenie I dzialu :/ Wlasciwie to teraz dopiero zauwazylam, ze pisze glupoty :P Sorki Wam, ale tak wyszlo :P Heh :) Okej to ja na dzisiaj jush koncze :P Mykam sobie czekac na "Na wspolnej", pozniej troszke "Baru" i "M jak milosc" :P a o 21:45 "Gruby i chudszy" na POLSAcie :) Papa Wam :]
Wczoraj nie chcialo mi sie jush nic pisac na blogu, bo ogladalam wesele mojego kuzyna, na ktorym niestety nie bylam :/ Mialam ochote wtedy sobie potanczyc jak to ogladalam :p heh... i tak sobie myslalam, ze ja jush chce miec swoj slub! :p Jesli by doszlo za pare lat do tego, to koniecznie chcialabym miec go w maju, jechac biala dorozka :] i miec w piekna sloneczna sobote go :D Musza byc spelnione te 3 warunki :p Okej przejdzmy do dzisiejszego dnia :P 
Rano wstalam jak to mi sie nigdy w niedziele nie udawalo o 10 :p Musialam umyc wloski i wysuszyc... bo szlam do Kosciolka... ehhh cala msze stalam :/ plecy mnie bolalyyyy... jeszcze troszke bola :p ale to nic ;p Wychodzac z Kosciola zaczelo padac :/ na szczescie to tylko mzawka :) Dzisiaj musze ogladac 'Faraona' bo leci na TVP 1 o 13:55 ale tylko I czesc... za tydzien pewnie bedzie II. A ogladac go musze dlatego, ze nie widzi mi sie czytanie tej lektury :/ Przeczytam tylko streszczenie pozniej :p