Ehhh..
Po imprezie okej... nie najlepsza byla, ale nie narzekam ;-p
Nad ranem nad morze... a tu w ogole nie chce mi sie jechac, przytlacza mnie sam fakt, ze pogoda doszczetnie sie zjebala :-/ Niby jak patrzylam na Mielno po 20 stopni, ale co z tego? jak na plazy nie bede lezala, bo gdzie w 20 stopniach w stroju? :-/ Jak drugi tydzien tesh taki bedzie to ja serdecznie dziekuje, bo nic sie nie opale :-/ A w ciemno jak wrocimy to dopiero sie rozpogodzi i bedzie pogoda na lezenie plackiem na plazy... Zawsze mam takie glupie szczescie co do pogody..
Cieshko mi jest :-/