Umieram.....
Ogolnie powiem tylko tyle, ze Sylwester u mnie byl! I byl zajebisty, procz jednej godziny! Ale ogolnie ganc! Wstalam dzisiaj po 14... i ogolnie to umieram! :/ Na wymioty, chora jestem, w glowie mi sie ciagle kreci... ostro polalysmy w gardelko, nie panny? :-p hahahahaha :] Ale bylo ganc... I dzisiaj jeszcze chyba na imprezke do Relaksu :] To ciaaaaal.... :) Jeszcze raz zajebistego 2005 roku!!!! :) Vixa, vixa, witamy na sunrise!!! Welcome to IBIZA!!!!!!! Zapierdaaaaaalamyyy!!!! Rece, rece... hahaahaa <amsterdam> hehehehe :-p
czuję sie coraz gorzej, jestem straaaaaaasznie zmęczona, cała noc na parkiecie daje o sobie znać, kaca na szczęście nie mam i marzę tylko o tym żeby pójść spać ale nie da sie bo mam gości i własnie dzieciaki biegają i sie drą =DDD bosko =]
Dodaj komentarz