rozterka :p
Bo jakiś czas temu jak wypożyczyłam sobie książki z biblioteki, to przeczytałam z jednej tylko parę stron i odłożyłam.. nic ciekawego.. a dwóch pozostałych nawet nie ruszyłam :P Ciągle przedłużałam, bo nie chciało mi się iść oddać.. ;p Dziś idąc do NOTARIUSZA po odpis świadectwa ukończenia szkoły, zebrałam się i odwiedziłam tą państwową instytucję :p Oddałam książki i zzaciekawieniem wypożyczyłam coś Paula Coelho, były tylko dwie książki więc je wzięłam.. Zaczęłam od "JEDENAŚCIE MINUT" - zaciekawiła mnie okładka.. i opis z tyłu książki.. tak mnie wciągnęła, że w przeciągu dwóch godzin przeczytałam już połowę.. myślę, że jutro skończe ją czytać :) i w środę zabiorę się za kolejną "ALCHEMIK".
Jutro czas najwyższy iść złożyć papiery na studia.. Załatwianie stażu nadal w trakcie, ale myślę jednak o tym, żeby zostać przedstawicielem handlowym.. czekać tylko trzeba, aż jedna pani wróci z urlopu, czy skądś tam.. miałabym pracować na terenie wielkopolski w TYMBARKU, własne auto, służbowy telefon, no i co najważniejsze wypłata nie mniejsza niż 2000zł! to są przynajmniej pieniądze i mogłabym swobodnie zapłacić za swoje studia, a przy stażowych 650zł oddawałabym całą wypłatę na jedną ratę studiów :( gdzie tu 3 trzeba zapłacić.. Zobaczymy jak to będzie.. No tak, tylko mama mówi, że chcąc iść do pracy po swoim kierunku, musiałabym najpierw odbyć staż.. ale przecież to nie ucieknie, a staż zawsze można odbyć.. a taka praca nie zawsze się trafia!
Praca w Tymbarku, fajnie :).
Co do "11 minut" to nie wiem co wy ludzie w tej książce widzicie, help! Do połowy tez mnie nawet ciekawiła, ale odkąd ten zdziwaczały malarz zaczął nawracać prodtytutkę na dziewicę orleańską to zaczeło mnie to cholernie nudzić. Chętnie przeczytam Twoją opinię jak juz skończysz czytać :).
Dodaj komentarz