Oj bylo ciezko.... :p
Sorki moi mili, ale jakos nie chce mi sie ostatnio nawet czytac Waszych blogow :( Przepraszam Was, ze zaniedbuje ten obowiazek... i chyba jeszcze troche tak bedzie...
A na meczu byla GITARA :D ch**, ze nic z tego mecza nie wiem :P hahahaa nawet myslalam, ze nasi wygrali, ale dopiero sie na koncu dowiedzialam, ze to glupie zabojady jednak wygraly... bo sedzia jakies dodatkowe minuty dodal o ktorych tez nie wiedzialam :p ale to nic :] Ogolnie to tylko patrzylam jakie tam towary byly :P i nawet byl jeden gosciu co do RELAKSU chodzi taki fajny i wiadomo, ze stal za mna to musialam zagadac itp itd :P Wrocilismy o 21:30 ale ja dopiero w domu bylam po 23, bo stalam sobie jeszcze z kumplami i kolezankami przed klatka :P Spac poszlam przed 1 chwile... a rano to ciezko bylo wstac :( Mama mnie budzi, a ja nie wiem o co chodzi i ona do mnie "Paulina na ktora Ty idziesz do szkoly?" a ja na nia tak patrze jak na nie wiadomo co :p i odpowiadam "Na 9" i dalej w kime... bo ja myslalam, ze dzisiaj sie nie idzie do szkoly :( Tak samo jak myslalam wczoraj na meczu, ze dzis jest niedziela i ze idziemy z kolezankami na 18 do Kosciola :/ I kazdy do mnie czy cos bralam... bo ogolnie to smiechawe mialam maksymalna :D Ale bylo zaje******* :D i nie zaluje, ze pojechalam na mecz, chociaz troszke mi sie zmarznelo :P
Dzisiaj bylam w Kosciele na spotkaniu do Bierzmowania.... nic ciekawego, uczylismy sie spiewac, tak jakbysmy nie umieli :p Tzn. troszke to nam nie wychodzilo, ale to sie wytnie :P W poniedzialek znow mnie czeka spotkanie w Kosciele... ahhh :P
A teraz zmykam spac juz, bo normalnie nie moge na oczy :/ Az ze zmeczenia mnie szczypiom :( i zamykajom sie same... ahh... To pappa Wam ;) I slodkich i kororowych snow Wam zycze :] 3majcie sie :)******
Dodaj komentarz