no i L4
Wczoraj ledwo co siedziałam w tej pracy.. normalnie szok, gardło przestało boleć, a cała zawalona wstałam.. zatoki masakra.. oddychać w ogóle nie mogłam, nawet krople do nosa nie pomagały.. no to się zwolniłam i poszłam do lekarza.. długo mnie badała pani doktor, fajna babka.. widać, że wie co robi i że się na tym zna! Zapisała mi antybiotyk, żeby ta ropa cała mi zeszła.. powiedziała, że to wszystko od gardła poszło.. fajnie, nie? Kto by się spodziewał.. dostałam do końca tygodnia wolne, nie powiem, że się nie cieszę, bo się cieszę.. odpocznę trochę, zregeneruję siły i będę jak nowa! :) Do soboty muszę! Bo idę z Michałem na chrzciny ;P Byle do przodu! :)
Uciekam,bo muszę obrać ziemniaki i fasolkę.. a niedługo przyszła bratowa przyjeżdża.. to jej zawdzięczam Michała! :) choć jeszcze nie jest mój :p Ale przyszła teściowa i szwagierka ze mnie zadowolone ;p ;p heheheh ;)
Jak tesciowa zadowolona to polowa sukcecu haha ;D
Dodaj komentarz