Nigdy w życiu.
Właśnie skończyłam czytać książkę: NIGDY W ŻYCIU i stwierdzam jak większość, że film całkiem inny niż treść książki.. No, ale przyjemnie się czytało :)
A on mi pisał, że szkoda, że prysznic bierzemy w osobnych kabinach :p głupol... hehe ;) a taki nieśmiały i niewinny się wydawał.. i ciągle co czytam jakiś horoskop to mam coś o Wadze.. że nowa miłość, że to, że siamto.. a on jest Waga. M. jest Waga.. K. jest Baran.. eh.
I dziś też miałam jazdę [L] - miło było :) i miałam jeździć, gdzie chcę, bo muszę nauczyć się podejmować decyzji sama.. :p nie jak ktoś obok siedzi i mówi.. no to jeździłam.. ale kiedy po jakimś czasie chciałam jechać, np. w prawo, to on do mnie, że jednak w lewo ;p to po cholerkę się wtrąca :p Ale lubię go... Henia nie lubię :p bo krzyczy i płakać mi się chce jak mam z nim :p haha
I to by było chyba na tyle.. jutro znów dzień lenistwa.. a w piątek do południa kurze pościeram, potem jazda [L], paznokcie i dom.. a w sobotę imprezka :) nie myślę o niej lepiej za dużo, bo potem mi się nie podoba :p
Dobranoc kochani :*
i u Ciebie pozytywnie :pp
(a w horoskopy to ja tam nie wierze, bo tyle o BYKU miałam, wszystko niby z W. zwiazane, a jakoś aż tak za pięknie nie jest :p)
Dodaj komentarz