nie wiem..
nie wiem co sie ze mna dzieje.. czy to wszystko przed okresem takie nerwowe, czy co! ahh... niby w dzien mi lepiej, a na wieczor zaczynam sie rozklejac i dolinowac i zarzucac sobie wszystko co najgorsze! jasna dupo!
ale to nie zmienia mi faktu,ze trudno mi zaakceptowac swoje cialo.. bo z twarza problemu nie mam, cale szczescie ;-/ jeszcze by mi tego brakowalo... nic... takie zycie ;-/
Jak sie nie ma co się lubi to się lubi co sie ma:D Buzka:*
ja też się sobie nie podobam... ale gdzieś czytałam, że prawdziwe piękno kobiety powinno emanowac z jej wnętrza... a mądrego mężczyznę można poznac po tym, że potrafi to piękno zauważyć...
Dodaj komentarz