Jest lepiej.... :-)
Czuje sie lepiej! O wiele lepiej... ehh :) Cale szczescie... tylko o tym marzylam, zeby jush sie nie meczyc! :D Na kolacje wczoraj jednak zjadlam jogurt, zamiast chleba :/ bo jak spojrzalam na chlebek to mi sie tak jakos jeszcze bardziej zle zrobilo, niz bylo :p No!!! A do szkoly jakos wstalam... zmeczona... :/ ehh... Bulke na sniadanko zjadlam bez zmuszania sie, to wiedzialam, ze jush jest lepiej! ale herbatke wypilam gorzka... wzielam tabletki... ubralam sie i wyszlam do szkoly! Brzuch mnie jeszcze bolal, pieklo mnie jakos... ale szlam twardo! Widok ludzi w szkole, przyprawil mi humora :D nie wiem dlaczego... :p moze dlatego, ze sie z nimi spotkalam, pogadalam... i w ogole :P No wiecie jak jest :P hahah :D Zobaczylam znow tych pieknych chlopcow :] mhmhmh.... hyhy :P i jush bylo glancko - elegancko :D Na pierwszej lekcji (Ochrona Wod) na poczatku od razu podeszlam do pani i mowie, ze jakby mi bylo niedobrze, to czy moglabym wyjsc z klasy :P A ona pyta, co mi jest, to jej powiedzialam... i mowi, ze jesliby tak bylo, to mam jej powiedziec i wyjsc. No okej :P A powiedzialam jej dlatego tak, ze nie chcialam byc spytana :P bo nic nie umialam... ale w ogole sie zle czulam :/ cala spocona bylam... goraco mi bylo!!! Ale jakos dalam rade! Pisalam kartkowke z chemii... wszystko mam :D mam nadzieje, ze 5 bedzie :D hihi.... :P Wrocilam do domu... zjadlam obiad, zrobilam lekcje i usiadlam tutaj, zeby napisac, ze czuje sie jush o wiele, wiele lepiej!!!! :D No!!! :) Ogolnie to posdrafiam syskich! :P hehe i caluje mocno i goraco! :P cIaUuUu... :****
Dodaj komentarz