eh. co zrobić? :/
Test wykonany w 5 czy tam 7min, jedna odpowiedź błędna.. więc zdany! No i czekanie na jazdę.. co chwilę jakaś osoba wchodziła i nie zdawała, nawet z placu nie wyjeżdżając :/ więc nie wiem co było.. No i po 2h czekania na moją kolej.. wchodzę! Na łuku fuksem! [a to mi zawsze najlepiej wychodziło!], górka okej, bez żadnego ALE i wyjazd na miasto. Z 30min chyba jeździłam.. i dupa przy parkowaniu :( cholera! wściekła jestem na siebie, bo przed egzaminem miałam 2h jazdy i jeszcze to ćwiczyłam ciągle i dobrze mi wychodziło! :/ a tu masz... za blisko auta zaparkowałam i dupa :( a tak to bym miała zdany egzamin!!!!!!!!!! :/ cholera!!!!!! :( smutno tak jakoś licząc się z porażką, ale co zrobić.. Jutro idę zapisać się na kolejny egzamin.. ciekawe kiedy będę miała.. pewnie za 2miesiące jakoś..bo takie długie terminy oczekiwania są :/ Ale stres był niesamowity, jeszcze teraz ze mnie nie zszedł i musiałam wziąć tabletkę na uspokojenie.. :( Pocieszam się faktem, że nie wszystkim udaje się zdać za pierwszym razem, wręcz nielicznym tylko, przynajmniej u nas w Lesznie. Zresztą chyba dzisiaj jakiś taki głupkowaty dzień był, słońce egzaminatorom dało po głowach! :/ wredne stare mendy :p grrrrrrr... Mam nadzieję, że chociaż za drugim razem uda mi się zdać!!!
Dodaj komentarz