Bez tytułu
Wracam z miasta z Kasia i Marta i nagle telefon dzwoni.. Odbieram, bo nr tego nie mialam zapisanego :-p A tu Piter [kuzyn ze Slupcy] mowi, ze sa jush w Sremie i za jakies pol godzinki beda w Lesznie... To ja migiem do domu :-p Pozmywac i w ogole ogarnac mieszkanie :-p hahaah i nie wierzylam jakos... Ale przyjechali! :-p hahaha Zurek, Miniu, Piter i jeszcze jakis ich kolega...Dopiero niecala godzinke temu pojechali spowrotem... A byli od 18 jakos... no moshe troche po ;-p Ale typowy sz00k! :-p a ja ze Sroka na odwage cwiartke hahahaha a co! :-p Przynajmniej smiechawa byla! :-p hahaha :] A burak na twarzy do tej pory zostal :-p Nie wiem co mam jeszcze napisac... Glowa mi peka! :-/ Na parterze u mnie w klatce jest PURTELAM [czy jakos tak :-p], rodzice jush tam sa.. hehe a ja zaraz ide sie kapac i spac :-p Zurek nawet zmywal naczynia u mnie :-p haha ale ja go wcale o to nie prosilam! :-p Sam sie wyrwal.. hehe :]
A jak bylam w miescie to w sprawie butow zimowych i kurtki.. Ale oczywiscie butow nic ciekawego... Ehhh... A kurtka.. tesh nie ma zadnego wyboru :-/ Za dusho osob jush je ma :-p
Dodaj komentarz