Bez tytułu
kuzwa musialam napisac notke, bo to co przezylam przed chwila to byl horror!!! :-p wchodze do domu, a brat z klapka na muchy lata po domu i mowi, ze przed chwila wyskoczyl z lozka, bo mu taki wielki lujski 5-centymetrowy pasi konik na twarzy siedzial!!!! i szukamy go po calym domu, a on u mnie w pokoju na glosniku!!! to ja na glosnik worek od smieci zalozylam, a on sie stamtad wydostal, na torebke usiadl! a brat jak mu jebnal to gdzies sie schowal ;-/ zaczelam ryczec troche ;-p haha i trzepalam mocno w torebke az skurnola dobilam!!!!!!!!!!! ufff... teraz moge isc sie kapac i spac :-p hah ale jak on sie dostal o tej porze na 3pietro? ;-/
uslyszalam dzis jego glos :-) ehh.. do zakochania jeden krok.. obym sie nie przejechala... :-
jutro zakupki :-)
U mnie rolę packi na owady pełni kot - goni wszystko co się rusza :)
Dodaj komentarz