A taka ladna milosc, az nierealna wrecz..
Grazyna Łobaszewska "Brzydcy"
Brzydka ona, brzydki on
Mala stacja, kiepski bar
A oni przytuleni, jakos niezwykle tak
Jakby sie mial utlenic nagle swiat
I gdzies w jeziorach Zrenic
swiatla na tysiac par
W czterech sloncach zar
Gdzies tu chyba zakpil los
Ona brzydka, brzydki on
A taka ladna milosc, az nierealna wrecz
Tak jakby ich spowila tecza tecz
I wszechobecna sila
Tknela na czystszy ton
Tkliwy serca dzwon
Nie mow do mnie czesto zbyt
"Wygladasz dzis jak nikt"
Jakos nie bawi mnie juz wcale
Ten banalny szyld
Ja ci odpowiem szczerze
Uprzejmie wierze, lecz nie w tym rzecz
Brzydka ona, brzydki on
A taka ladna mlłosc
Mala stacja, kiepski bar
Brzydka ona, brzydki on
A taka ladna milosc
Brzydka ona, brzydki on
To nie w tym rzecz
Nie w tym rzecz
Moze i kiedys mnie spotka taka milosc, ktora bedzie az nierealna? Chyba potrzeba czasu, zeby ktos mnie zechcial... A piosenka naprawde mi sie podoba! Chociaz stara...
Ale tak jak Ty czekam na te milosc... Ale szczerze mwoiac, to nie spieszy mi sie wcale do tego :P
Dodaj komentarz