A bylo tak pieknie...
Nic nie zapowiadalo na to, ze przez glowe przeszla mi mysl usuniecia bloga! Wczorajsza sytuacja w domu (rodzice, klotnia ich :-( ) spowodowala, ze chcialam usunac wlasnie wczoraj wieczorem bloga! bez zadnego pozegnania, powiadomienia... ale, ze me oczy odmawialy posluszenstwa i brat szedl spac, wylaczylam spokojnie komputer i udalam sie do swojego pokoju rowniesh spac... Dzis jednak stwierdzilam, ze nie usune tego bloga, bo nie umialabym sobie jakos poradzic... poniewaz, iz, az, zawsze o kazdej porze moge napisac tu, wszystko! bez wyjatkow! nieraz sie hamuje, nieraz nie pisze wszystkiego, bo sa tu osoby, ktore czytaja tego bloga i znaja mnie w realu i nie umiem tak... bo niektorych rzeczy sie wstydze :-/ najlepszym przykladem jest to, ze nie chcialam z nikim rozmawiac o wczorajszej sytuacji... Wiec blog pozostaje dalej prowadzony...
Dzisiaj poprostu nic mi nie wychodzi! Poza wyliczeniem wszystkich zadan na kartkowce z chemii! Rano - nie moglam sie wygrzebac do szkoly! W szkole - wygladalam jak nacpana osoba! albo jak po miesiecznej libacji alkoholowej! smiech w szkole ze mnie, ze co wciagalam, co pilam, ile, kiedy, przez jaki okres czasu, czy duszkiem.... itp. itd.
Dzis nie bedzie piony, poniewaz moj humor i nastroj na to nie pozwala...
Chujowa jakas ta notka :-/
to takim zajebistyn panna jak Ty zawsze sie uda WSZYSTKO to co chca!!! p a m i e t a j !
Dodaj komentarz